Schejbal jak Żmuda-Trzebiatowska?! "Wolałabym być podobna do niej"
Magdalena Schejbal nie wydawała się nigdy osobą przewrażliwioną na punkcie swojego wyglądu. I chociaż zazwyczaj obsadzana jest w charakterystycznych rolach, widzowie polubili ją za naturalność. Okazuje się jednak, że aktorka ma swój ideał urody. Czy zdecyduje się kiedyś na operację plastyczną, by upodobnić się choć trochę do koleżanki po fachu?
Na pewno nie jestem Martą Żmudą-Trzebiatowską, co mnie bardzo martwi. Całe moje życie zawodowe chciałam, wolałabym być podobna do niej - wyznała w ostatnim odcinku W roli głównej.
Schejbal odniosła się także krytycznie do tego, jakie postaci lansowane są dziś przez media.
W Polsce nie trzeba mieć wielkiego talentu, wystarczy być ładnym, żeby coś osiągnąć. Ale osoby, które karierę aktorską chcą zacząć od operacji nosa, szybko się rozczarują, bo to jest ciężka praca - powiedziała Magda, odnosząc się do losów kilku popularnych celebrytek.
Aktorka udowodniła także, że ma do siebie zdrowy dystans. Zaznaczyła, iż w swoim wyglądzie, przynajmniej na razie, nie zamierza niczego poprawiać.
Kiedyś przeczytałam, że internauci składają się na operację mojego nosa i bardzo mnie to rozbawiło. Nie planuję poddawać się tego rodzaju zabiegom i nie sądzę, żeby to się zmieniło. Chyba że na starość zwariuję. Szokujące, że młode dziewczyny to robią. Szkoda tych świeżych, często ładnych twarzy - zauważyła w programie W roli głównej. Ja się boję igieł. Na pewno jakbym mogła sobie coś zrobić, to usta. Wszystkie dziewczyny mają tak proporcje zachowane, a ja mam na dole więcej niż u góry. Duże oczy, duży nos i od razu duże usta.
Jak sądzicie, czy Schejbal powinna w ogóle przejmować się swoją urodą? W końcu mimo że nie wygląda jak większość celebrytek, udało jej się osiągnąć niemały sukces!
(fot. Fotografia: Akpa)
(fot. Fotografia: Akpa)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski