Sean Penn stracił mamę. Aktorka Eileen Ryan zmarła w wieku 94 lat
Sean Penn jest w żałobie. Gwiazdor właśnie stracił najbliższą osobę. W niedzielę 9 października zmarła jego mama Eileen Ryan.
Eileen Ryan miała 94 lata. Odeszła w swoim domu w Malibu. Smutną informację potwierdził rzecznik rodziny. Nie podano ani przyczyny zgonu, ani okoliczności śmierci. Aktorka zmarła tydzień przed kolejnymi urodzinami. 16 października skończyłaby 95 lat. Pozostawiła dwóch synów - 62-letniego Seana i 64-letniego Michaela.
Trzeci syn aktorki, Chris, zmarł w 2006 r. Miał tylko 40 lat. Sekcja zwłok ujawniła, że przyczyną jego śmierci była choroba serca połączona ze spożyciem substancji zawierających kodeinę i prometazynę. Valium, morfina i marihuana, które znaleziono w jego krwiobiegu, również mogły przyczynić się do przedwczesnego zgonu Penna.
Eileen Ryan przez 41 lat była w związku z Leo Pennem. Zakochani poznali się w 1957 r. (pięć lat po rozwodzie mężczyzny) na próbach do przedstawienia. Jeszcze w tym samym roku wzięli ślub. W sierpniu 1958 r. na świat przyszedł pierwszy syn pary Michael, dwa lata później urodził się Sean, a po kolejnych pięciu latach Chris.
Ukochany mąż aktorki odszedł w 1998 r. Miał 77 lat i cierpiał na raka płuc.
Ryan zagrała w ponad 60 filmach i serialach ("Bonanza", "ER", "Ally McBeal", "Grey's Anatomy"). W 1989 pojawiła się w "Parenthood", rok później w "Magnolii". W 2001 r. można było ją oglądać w "I Am Sam", a w 2006 r. w "All the King's Men". Z branżą filmową pożegnała się w 2016 r.
Sean Penn jeszcze nie wypowiedział się publicznie na temat śmierci mamy.