Seven Tyler ma problemy zdrowotne. Muzyk zabrał głos
Najpierw odwyk, teraz spore problemy zdrowotne - Steven Tyler ma nie najlepszy okres. Aerosmith przesuwa trasę i wydaje kolejne oświadczenia. W końcu głos zabrał sam zainteresowany.
Steven Tyler blisko półtora roku temu wyznał publicznie, że po dziesięciu latach trzeźwości złamał się i wrócił do nałogu. Szybko zgłosił się po pomoc i przekazał, że udał się na odwyk. Jako członek Aerosmith, gra od lat 70. i, jak sam przyznawał, zespół wciąż ma się świetnie mimo upływu lat. Tyler nie chciałby tego zmarnować, wracając do nałogu.
Aerosmith poinformowało o sytuacji swojego członka za pośrednictwem mediów społecznościowych. W krótkim oświadczeniu napisali: "Jak pewnie wielu z was już wie, nasz kochany brat Steven pracuje nad swoją trzeźwością od wielu lat. Po operacji stopy przygotowywał się do występów scenicznych i przez to, że musiał radzić sobie z bólem w trakcie rekonwalescencji, nałóg wrócił...".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Slash: "Ludzie mówili mi, żebym porzucił gitarę"
Zespół podkreślił, że to Tyler sam zdecydował się na terapię odwykową, aby skupić się na swoim zdrowiu. "Jesteśmy zdewastowani, że tak wielu z was sprawiamy przykrość, szczególnie tym, którzy są naszymi lojalnymi fanami i często udają się w daleką podróż, by doświadczyć naszego show" - dodał zespół Aerosmith.
Na tym kłopoty Tylera się jednak nie skończyły. Wiosną ubiegłego roku został oskarżony o molestowanie seksualne. Kobieta, która wniosła oskarżenie, twierdziła, że frontman Aerosmith miał z nią nielegalny związek, gdy miała 16 lat, a on 25 lat. Muzyk szybko odpowiedział na oskarżenie i stwierdził również, że roszczenia powoda są całkowicie lub częściowo przedawnione na podstawie domniemanej zgody z jej strony oraz że jako jej były opiekun miał przynajmniej kwalifikowany immunitet. W dokumencie można przeczytać, że "działania Tylera były uzasadnione, w dobrej wierze, niedyskryminacyjne i nie miały charakteru odwetowego". Zapowiedział jednak, że nie odpuści w walce o dobre imię.
Steven Tyler ma problemy zdrowotne. Co się dzieje?
W 2023 Aerosmith postanowili ruszyć w kolejną, tym razem pożegnalną już trasę koncertową. Po kilku koncertach jednak pojawił się problem, tym razem natury zdrowotnej. We wrześniu grupa przesunęła kilka koncertów, a Tyler wydał oświadczenie, w którym wyjawił, że doznał on poważnego uszkodzenia strun głosowych, które doprowadziło do krwawienia. W reakcji na to, lekarz artysty surowo zakazał mu koncertowania przez najbliższe trzydzieści dni. 29 września w social mediach zespołu pojawił się wpis informujący, że problemy Stevena są poważniejsze, niż lekarz początkowo zakładał.
Ostatecznie trasę przesunięto na 2024 r. Do sprawy odniósł się ostatnio sam zainteresowany. Tyler, co roku w ramach tygodnia Grammy organizuje imprezę "Jam For Janie". W jej trakcie wyznał w przemówieniu, że ma się znacznie lepiej, ale wciąż jest w procesie rekonwalescencji. Jego córka, Mia, podobno ma w sobie mniej optymizmu i twierdzi, że głos ojca jest jeszcze słaby, a nawet zanika. To wskazuje na to, że powrót na scenę Aerosmith zajmie dłuższą chwilę...