Sexmasterka otworzyła nowy biznes. Fani jej nie wspierają
Choć Sexmasterka odeszła od budzących kontrowersje treści i nawet zrezygnowała z tej ksywki, rozpoznawalność z nią została. To sprawia, że Aniela Bogusz może ze spokojem rozkręcać kolejne biznesy. Tym razem jednak na wsparcie fanów nie ma co liczyć.
Sexmasterka przedstawiła się w internecie jako znawczyni seksualności. "Edukowała" swoich widzów, choć w rzeczywistości jej odbiorców stanowiła grupa bardzo młodych ludzi, tak więc treści nie były do końca odpowiednie. Przyszedł jednak czas, by pożegnać się z kontrowersyjnym wizerunkiem - Aniela Bogusz zerwała z Sexmasterką i wtedy stworzyła Lil Masti - raperkę. Jej muzyczne poczynania również doczekały się dużego grona fanów. Nie jest więc dziwne, że influencerka stara się zaistnieć także na innych płaszczyznach. Jej najnowszym "dzieckiem" jest sklep z olejkami i herbatami, które mają działać cuda.
I choć sama Sexmasterka jest z siebie niesamowicie dumna, fani nie pozostawiają złudzeń - nie kibicują jej w tym, co robi. Instagramowi obserwatorzy nie mogli powstrzymać się przed tym, by w kilku krótkich słowach podsumować najnowszy biznes Anieli.
Ludzie narzekają przede wszystkim na ceny produktów: "Bez przesady. 500 zł za jakiś olejek albo herbata za 60 zł. Kto to wymyślił". Wiele zarzutów odnosiło się do opisu olejków i herbat, które Bogusz reklamuje jako przeciwdepresyjne i przeciwlękowe. "Olejki przeciwlękowe i przeciwdepresyjne?! Jakby czasami na takie rzeczy jak depresja czy lęki nie pomagają specjalne leki, a co dopiero olejek wyprodukowany z byle jakich ziół" - napisała zirytowana internautka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Wiedzieliście, że Sexmasterka próbuje swoich sił w tej branży?