Skóra zdjęta z matki. Dawna gwiazda pochwaliła się piękną córką
Lynda Carter to aktorka i piosenkarka z prawie 50 rolami na koncie, ale dla fanów na zawsze pozostanie Wonder Woman z telewizyjnego serialu z lat 70. Prywatnie jest mamą 30-letniej Jessici, która wygląda jak bliźniaczka serialowej superbohaterki. Obie panie pojawiły się ostatnio w telewizji i podobieństwo było uderzające.
Gdyby dziś chciano wskrzesić "Wonder Woman" z lat 70., córka Lyndy Carter mogłaby bez problemu zastąpić ją przed kamerą. Matka i córka są podobne jak dwie krople wody, co udowodniły w programie "Today" na kanale NBC. Lynda i Jessica opowiadał m.in. o wspólnych występach na scenie. Córka aktorki jest dyplomowaną prawniczką i przez pewien czas pracowała w zawodzie. Ale rzuciła posadę z kancelarii, by rozwijać karierę piosenkarki.
- Właściwie robiąc to i ogłaszając w mojej kancelarii, czułam się trochę tak, jakbym skoczyła z klifu i miała nadzieję, że będę mogła latać – mówiła Jessica Carter o wybraniu nowej ścieżki kariery.
- To było niesamowite miejsce do pracy, praca z jednymi z najbystrzejszych prawników na świecie była niesamowita. Ale gdybym nie podążała za tym, co kocham najbardziej, zawsze bym tego żałowała – uważa córka Wonder Woman.
Jeszcze do niedawna Jessica była prawniczką w Waszyngtonie, a śpiewanie było jej zajęciem dodatkowym. Tak jak jej mama ma piękny głos i wydała EP-kę ze swoimi piosenkami. Teraz obu paniom zdarza się dzielić scenę, co dla 69-letniej Lyndy Carter jest "radością, jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyła".
- To spełnienie moich marzeń – mówiła wzruszona w telewizji.
Lynda Carter już jako 5-latka występowała przed publicznością, później zajęła się konkursami piękności (Miss USA 1972 i finalistka Miss World), by ostatecznie odnaleźć się w aktorstwie. Przed kamerę trafiła w 1974 r. i po kilku mniejszych rolach dostała tytułową w serialu "Wonder Woman". Carter nie wahała się wcielić w popularną superbohaterkę, choć wielu jej to odradzało.
- Mówiono, że kobiety mnie znienawidzą, że nie przypadnę im do gustu – tłumaczyła po latach. I rzeczywiście, krytyce poddano m.in. strój postaci granej przez Carter. Obcisłe szorty, gorset uwydatniający biust i wysokie kozaki na ówczesne czasy były wyjątkowo odważną stylizacją.
Mimo kontrowersji "Wonder Woman" była hitem, ale później Carter dostawała tylko drugoplanowe role. Jej kariera wyhamowała, gdy w 1984 r. po raz drugi wyszła za mąż. W 1988 r. urodził się im syn, a dwa lata później – piękna Jessica.
Później wróciła do aktorstwa i dubbingu, ale żadna późniejsza rola nie przebiła sukcesu, jaki osiągnęła dzięki "Wonder Woman".