Sławomir Turski, Otylia Jędrzejczak
Turski, wbrew początkowym przypuszczeniom, nie skoczył "na główkę".
Sławek wraz z kolegami przebywał nad Zalewem Czorsztyńskim. W sobotę ok. 10:00, stojąc po kolana w wodzie, wykonał nieszczęśliwy skok, uderzając głową w muliste dno. To nie był skok "na główkę" z łódki, jak początkowo myśleliśmy. To było zwykłe zanurzenie się w wodzie, jakie każdy z nas robił setki razy. Sławek jest w pełni świadomy i dokładnie opisał wypadek - czytamy na profilu.