"Ślub od pierwszego wejrzenia". Aneta musiała zareagować. Podjęła radykalne kroki
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie spodziewała się, że ostatni odcinek programu, który został przedpremierowo pokazany na Playerze, wzbudzi w widzach aż tak ogromne emocje. Widząc, co po emisji dzieje się w sieci, musiała zainterweniować.
Aneta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" może mówić o sobie "szczęściara". Nie dość, że telewizyjni eksperci znaleźli dla niej idealnego męża, to jeszcze zyskała ogromną sympatię i przychylność widzów. Internauci od początku jej kibicowali i byli zachwyceni spokojem, z jakim poznawała swojego małżonka. Podeszła do miłosnego eksperymentu z radością, ale i dystansem, dzięki czemu do ostatniego odcinka nie wywołała żadnego skandalu (w przeciwieństwie do innych uczestników). Aneta z równie dużą ostrożnością prowadzi swój profil na Instagramie. Dobrze wie, co robić, aby przyciągnąć uwagę internautów i jednocześnie zdradzić dokładnie tyle, ile chce. Ostatnio jednak zachowanie fanów zmusiło ją jednak do podjęcia radykalnych kroków. Co się wydarzyło?
Pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", które się rozstały
Jak wiemy, ci, którzy nie mogli już doczekać się ostatniego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia", który w telewizji zostanie wyemitowany 14 grudnia, mogli go obejrzeć tydzień wcześniej na Playerze. Spora część widzów skorzystała z tej możliwości, dzięki czemu dowiedzieli się m.in., czy Aneta i Robert zdecydowali się pozostać w małżeństwie, czy być może wybrali rozwód.
Gdy tylko odcinek trafił na platformę, rozemocjonowani fani zaczęli zasypywać instagramowy profil Anety komentarzami na temat tego, co zobaczyli w programie. Mimo iż dziewczyna apelowała, by nie zdradzać innym zakończenia i nie psuć zabawy, mało kto uszanował jej prośbę. Gdy 31-latka zobaczyła szaleństwo, jakie rozpętało się na jej koncie, musiała interweniować. W rezultacie wyłączyła możliwość komentowania jej postów. Jak możemy przypuszczać, blokada zostanie zdjęta dopiero, gdy finałowy odcinek zostanie wyemitowany na antenie TVN. Słuszna decyzja?
Trwa ładowanie wpisu: instagram