"Ślub od pierwszego wejrzenia": Kasia znalazła Pawłowi dziewczynę. Poznali się w programie!
Paweł ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest szczęśliwie zakochany. Ale nie w żonie, którą znaleźli mu telewizyjni eksperci. Okazało się, że uczestnik związał się z kobietą, która od początku programu była nim zainteresowana. I która cały czas była blisko Kasi. Poznajcie szczegóły!
W 6. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" eksperci postawili przed urzędnikiem stanu cywilnego Katarzynę Zięciak i Pawła Olejnika. Powiedzieć, że był to fatalny strzał, to jak nic nie powiedzieć. Małżonkowie dogadywali się właściwie tylko przez kilkanaście pierwszych godzin znajomości. Każdy kolejny dzień tylko ich od siebie oddalał. Zaczęło się od nieustannych wyrzutów panny młodej podczas podróży poślubnej. Później było tylko gorzej. Para zmagała się z potężnym kryzysem, z którym ani Kasia, ani Paweł nie potrafili sobie poradzić. Ostatecznie małżonkowie zdecydowali się rozstać.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia oboje pojawili się w "Dzień Dobry TVN", by opowiedzieć, jak dziś wygląda ich życie. Co ciekawe, na wizytę w studiu zdecydowała się jedynie Kasia. Paweł połączył się z widzami wirtualnie.
- Wielkie emocje mi w dniu ślubu towarzyszyły, nie wiem, jak Pawłowi - zaczęła swoją opowieść, dodając, że dziś jej małżeństwo jest przeszłością. - Paweł złożył w lipcu pozew. Obydwoje podjęliśmy decyzję o rozstaniu. To znaczy ja podjęłam taką decyzję, a Paweł ją uszanował. Nie było tego czegoś. Do ekspertów nie mam zastrzeżeń, dostałam męża takiego, jakiego chciałam. Nie mogę marudzić. Nie można Pawłowi nic zarzucić. Ale nie było chemii, tego czegoś. Po finale chciałam dać nam szansę, myślałam, że ta iskra się pojawi, gdy kamery wyjadą - tłumaczyła.
- Dzień ślubu wspominam bardzo dobrze. Na początku świetnie się dogadywaliśmy, ale później się pozmieniało. Moja rodzina nie była zaskoczona rozwodem, jedynie etapami małżeństwa. Nie mogli zrozumieć, co się stało między nami, że na weselu uśmiechnięci i szczęśliwi, a później zaczęło się psuć. Zgłaszając się do programu, założyłem, że będę sobą od początku do końca. (…) Kasia zablokowała się, nie umiałem do niej dotrzeć, w międzyczasie pojawiła się jej choroba... - dodał Olejnik.
Pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", które się rozstały
W tym momencie wtrąciła się Katarzyna, która zdementowała, jakoby cierpiała na boreliozę. Stwierdziła, że kolejne badania wykazały, że zmaga się z chorobą tkanki łącznej. Przy okazji odniosła się też do zarzutów mówiących o tym, że pozwała męża o alimenty z powodu braku pracy i choroby uniemożliwiającej jej podjęcie.
- Alimenty to są plotki, nie wiem, kto je puścił. (...) Z całym hejtem poradziłam sobie świetnie. Rodzina mnie wspiera, gdyby nie oni, nie dałabym sobie rady - powiedziała.
Na koniec prowadzące wypytały małżonków o to, czy w ich sercach pojawił się już ktoś nowy. Okazało się, że Kasia wciąż czeka na swojego księcia z bajki. Natomiast Paweł jest szczęśliwie zakochany. I to w kim!
- Udało się, na święta wyjeżdżamy razem w góry - przyznał szczęśliwy uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia", a później dodał coś, co wprawiło wszystkich widzów w osłupienie. - Dosyć szybko się poznaliśmy, to też zasługa Kasi.
Gdy zaciekawione gospodynie "Dzień Dobry TVN" zaczęły wypytywać, kim jest wybranka serca Pawła, Katarzyna wypaliła: "to moja kuzynka!".
Uważni widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" z pewnością doskonale pamiętają, jak w jednym z odcinków uczestniczka podczas rozmowy ze swoją siostrą powiedziała:
- Zobaczymy, co będzie dalej. Czas pokaże. Musicie dać nam trochę oddechu. Ale powiem ci, że moja kuzynka powiedziała, że jak nie będę zainteresowana moim mężem, to ona bardzo chętnie.
Zaskoczeni takim obrotem spraw?