- Wpada do nas, wpada. Nie mieszka, ale chce być obecny w naszym życiu. Czasem nawet zachowuje się, jakby mieszkał. Razem, ale osobno. Osobno, ale razem. Czasami przytuli Lenkę przed snem, ale nie ma w tym żadnego planu, regularności. Wszystko spontanicznie. Czasami mówi, że przyjedzie, a nie przyjeżdża, bo się wydarzyło coś ważnego, a czasami nie mówi, że przyjedzie, a przyjeżdża. Czasami zdarzają się, rzadko, bo rzadko, wspólne wyjazdy weekendowe we trójkę. Do jakiegoś spa, żeby Lena pobrykała na basenie z tatą - wyznała Viola w rozmowie z "Vivą".