Nowe informacje ws. Gabby Petito. Śledczy nie ufają rodzinie chłopaka

Najpierw zaginięcie, a potem informacja o śmierci amerykańskiej blogerki Gabby Petito poruszyła opinię publiczną i to nie tylko w USA. Kiedy po kilku tygodniach poszukiwań policja znalazła ciało 22-latki w Parku Narodowym Grand Teton w stanie Wyoming, oczy całego świata zwróciły się w kierunku narzeczonego dziewczyny Briana Laundriego.

Towarzyszący Petito w podróży chłopak na początku września wrócił z niej samotnie, a po zgłoszeniu zniknięcia Gabby wynajął adwokata i odmówił składania zeznań. To wtedy stał się głównym podejrzanym, a niedługo potem także i po nim słuch zaginął.

Od kilku tygodni policja szuka Briana Laundriego, także przy wsparciu jego bliskich. W czwartek 7 października adwokat rodziny przekazał w oświadczeniu, że ojciec Briana asystował policji w poszukiwaniach syna na terenie parku narodowego. Chris Laundry został poproszony o wskazanie wszelkich ulubionych szlaków lub miejsc, w których Brian mógłby przebywać.

Jak zapewniała niedawno w wywiadzie dla stacji ABC siostra Briana Cassie Laundrie, bliscy nie mają z nim kontaktu i także chcą ustalić jego miejsce pobytu. Zarzekała się, że dla jego dobra wydałaby go policji.

- Powiedziałabym mojemu bratu, aby po prostu się ujawnił i wyciągnął nas z tego okropnego bałaganu - zapewniła w wywiadzie, podkreślając jednocześnie fakt, że bardzo się o niego martwi.

Śledczy nie do końca jednak ufają intencjom bliskich Briana Laundriego. Tym bardziej że w ich zeznaniach widać pewne rozbieżności. Dotyczą one głównie dat, kiedy rodzina widziała go po raz ostatni. Śledczy nie wykluczają, że bliscy mogli pomóc mu w ucieczce i wbrew zapewnieniom, nie mówią całej prawdy.