Stachursky przyłapany!
Podczas gdy wszyscy myśleli, że Stachursky całkowicie zrezygnował z jedzenia dla ezoteryki, piosenkarz wciągał pomidorową.
O nowej filozofii życia Stachurskiego pisaliśmy TUTAJ. Fotoreporterzy Super Expressu przyłapali Jacka, gdy ten, zamiast żywić się energią słoneczną, konsumował raka i pomidorową w modnej restauracji w Sopocie.
- Nie tak dawno przekonywał, że kończy z jedzeniem i zaczyna odżywiać się energią słoneczną. Kłamał! Jacek wcinał zupę i drugie danie aż mu się uszy trzęsły. Prawda wyszła na jaw! Słońce nie zastąpi jedzenie - donosi obudzony dziennikarz tabloidu.
Nie dość, że Stachursky nie przeszedł na inedię (czyli dietę "niejedzenia"), to jeszcze nie zamiesza rezygnować z fast foodów.
- Nawet czasem skoczę do McDonalda - wyznał piosenkarz w SE.
Sami już nie wiemy, co gorsze - pochłanianie mięsa z farm zwierzęcych, czy promieni z energii słonecznej?
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski