Katarzyna Figura
"Tradycja tradycją, ale we mnie zawsze walczyły ze sobą pokora i przewrotność. Kiedyś zwyciężyła przewrotność. Wspólnie z mężem postanowiliśmy spędzić święta bardzo daleko, bo aż w Tajlandii. W Bangkoku wynajęliśmy łódź, na której odbywała się wieczerza wigilijna. Na środku morza, w egzotycznym kraju, ja z mężem śpiewaliśmy polskie kolędy, a kelnerzy przynosili nam opłatki, stawiając je w sąsiedztwie tajskich przysmaków" - zakończyła zwierzenia Figura.