Wygładzona Madonna jak Megan Fox? Nie wszystkim się to podoba. Panie dzieli prawie 30 lat
Na Instagramie gwiazda muzyki pop zaprezentowała swoje najnowsze wcielenie - wygładzoną twarz, powiększone usta. Niektórym fanom się podoba, ale większość uważa, że Madonna już nie przypomina siebie. W komentarzach możemy przeczytać, że Madonna "nie jest naturalna" i że "wygląda jak drag queen".
Urodzona w 1958 r. Madonna Louise Ciconne wciąż pozostaje jedną z najbardziej popularnych piosenkarek na świecie. Jej ostatni album "Madame X" z 2019 r. zadebiutował na pierwszym miejscu amerykańskiej listy przebojów Billboard 200. Tym samym artystka może się już pochwalić dziewięcioma albumami, które dotarły na szczyt tej najbardziej prestiżowej listy na rynku muzycznym.
Madonna wciąż więc znajduje się w centrum uwagi fanów i mediów. Na Instagramie często prezentuje zdjęcia z sesji fotograficznych. Ostatnia sesja wzbudziła jednak mieszane odczucia. Pod warstwą makijażu trudno bowiem dostrzec naturalne rysy twarzy gwiazdy pop.
Madonna, jaką pokochał świat. Występowała, maskując ból
Jedna z wielbicielek Madonny napisała w komentarzu: "Zawsze byłam jej prawdziwą fanką. To takie smutne, gdy widzę, co ona ze sobą zrobiła. Ta stylizacja odebrała jej naturalne piękno. Jest cała z silikonu i nie wygląda ładnie. Jestem pewna, że ludzie będą atakować mój post, ale mówię prawdę. Wygląda jak drag queen. To przerażające".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Nie wszystkie komentarze są oczywiście negatywne. Niemniej twierdzenie, że Madonna na zdjęciach wygląda lepiej niż w czasach swojej młodości można uznać za zbyt przesadne.
Niektórzy fani dostrzegli, że piosenkarka ma usta jak Angelina Jolie (46 lat), że jej twarz przypomina rysy Megan Fox (35 lat). Na pewno są to komplementy, choć najlepiej by chyba było, gdyby Madonna przypominała na zdjęciach Madonnę.