Sylwia Grzeszczak i Liber: Jak się poznali?
Piosenkarka i raper przez wiele lat występowali razem na scenie, jeździli w trasy koncertowe, nagrywali muzykę... jednak nie chcieli mówić otwarcie o tym, co tak naprawdę ich łączy.
I choć fani wiedzieli, że Sylwia i Liber czyli Marcin są parą, to nie mogli liczyć na wspólne sesje zdjęciowe czy wywiady o łączącym im uczuciu.
Informacja o ich ślubie, którą podaliśmy, wzbudziła ogromne emocje. Niestety muzycy są konsekwentni i nie uchylili najmniejszego rąbka tajemnicy tej ważnej uroczystości. Napisali jedynie na Facebooku:
28 lipca 2014 r ..S+M= Ślub ten jest naszą prywatnością dlatego zależało nam aby odbył się w bardzo kameralnym gronie, wśród najbliższych nam osób.. nie ukaże się zdjęcie z ceremonii a później wywiad w którym oboje będziemy opowiadać o naszej miłości..Ale bardzo chcemy podziękować Wszystkim za życzenia ..Kocham muzykę dlatego wolę zaszyć się w swoich 4 ścianach tak jak robiłam to od dziecka i skomponować kolejne utwory by móc później z Wami wspólnie zaśpiewać na koncertach niż peplać w nieskończoność o prywacie!..Dziękuję za to że Jesteście tutaj i widzimy się na najbliższych koncertach!!!!!!!!!;) taka sytuacja;)
A jak zaczęła się ta miłość?
Jak wyznała kiedyś Sylwia w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, Marcin potrzebował wokalistki i skontaktowała go z Grzeszczak ich wspólna znajoma. Na "castingu" Sylwia zaśpiewała piosenkę Edyty Górniak "To nie ja byłam Ewą", utwór, którym piosenkarka podbiła serca widzów Eurowizji. Jak się okazało, Sylwia podbiła nim serce Libera!
Zaczęli współpracować, a wkrótce zrodziło się gorące uczucie. Dziś są małżeństwem, życzymy im wszystkiego najlepszego!
(fot. Instagram)
(fot. AKPA)
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski