Układ choreograficzny
Grzeszczak nie weszła na scenę, ale zjechała na nią spod zadaszenia. Była przypięta do liny, ubrana w obfite falbany. Ci, którzy sądzili, że gwiazda spodziewa się dziecka, patrzyli na wyczyn z przerażeniem. Na szczęście wszystko poszło gładko. Po wyswobodzeniu się z uprzęży i tiulowego wdzianka, Grzeszczak stanęła na stabilnym gruncie. I... zaczęła podskakiwać w rytm muzyki.
Nie musiała nic mówić. Swoim zachowaniem rozwiała wątpliwości na temat ciąży.