Sylwia Nowak o komentarzach o dziecku. "Jak sól na ranę"
Sylwia Nowak wyszła za mąż cztery lata temu. Niemal natychmiast po ślubie oboje z mężem poczuli, że chcą mieć potomka, ale nadal nie mogą się go doczekać. Niektórzy myślą, że artystka świadomie wybrała życie bez macierzyńskich zobowiązań i wylewają na nią hejt.
Sylwia Nowak to jedna z ulubionych aktorek Patryka Vegi. Wystąpiła w jego "Pętli" i "Bad boy". Udziela się też muzycznie. Na koncie ma już cztery single. O ile zawodowo może czuć się spełniona, to w życiu prywatnym ma trudniej. Od trzech stara się zajść w ciążę. Dla niewtajemniczonych uchodzi za egoistkę, która wybrała łatwe życie. I to zasadniczy powód, dla którego zdecydowała się opowiedzieć o swoim problemie publicznie.
- Najgorsza jest presja zewnętrzna ze strony ludzi, którzy cię nie znają i pochopnie osądzają. W swoich mediach społecznościowych nie raz czytałam o sobie "karierowiczka" - wyznała Sylwia w rozmowie z magazynem "Co za tydzień".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowak już nie radzi sobie z "karierą"? "Miałam swoje dołki, załamania"
Aktorka przyznaje, że nie znosi również niektórych, niewinnych z pozoru, komentarzy od znajomych. Oni też potrafią dopiec.
- Nieraz słyszeliśmy z mężem: "A może wam pokażemy, jak to robić, bo może nie wiecie". Niby żart, ale tak naprawdę to jak sól na ranę. Dużo bólu, stresu i łez - twierdzi Sylwia.
Mimo tych wszystkich przeciwności Sylwia i Bartek nie poddają się. Czas nie jest ich sprzymierzeńcem. Jak mówi, przed nimi kolejne wizyty lekarskie, badania i próby. Aż do skutku.
Trwa ładowanie wpisu: instagram