Syn Celine Dion zadba o pamięć po ojcu
14 stycznia po długiej walce z rakiem zmarł René Angélil, mąż, przyjaciel i producent kanadyjskiej artystki Celine Dion. Zostawił pogrążoną w rozpaczy ukochaną i trójkę dzieci - 15-letniego René-Charlesa oraz 5-letnie bliźnięta Nelsona i Eddiego. Najstarszy syn piosenkarza wygłosił podczas pogrzebu niezwykle wzruszające słowa.
Charles był wyczekanym dzieckiem Celine i starszego od niej o 26 lat René. Przyszedł na świat dzięki zabiegowi in vitro, dlatego jego rodzice mówili o nim „dziecko cud”. Przez wiele lat szczególnie dbali o zdrowie chłopca, ponieważ urodził się słaby i chorowity. Często, ze względu na zawód znanej mamy, zmieniał szkoły. Na szczęście w każdej chwili mógł liczyć na najbliższych.
Wiem, co w tym świecie liczy się najbardziej: rodzina. 15 lat to za mało, by poznać własnego ojca, ale zostawiasz mnie z wieloma dobrymi wspomnieniami, którymi mogę dzielić się z braćmi. Gdy dorosną, już bez ciebie, przekażę im to, czego się od ciebie nauczyłem. Trudno będzie ci dorównać, ale z twoją pomocą się uda. Kocham cię, tato - powiedział w dniu pożegnania Angélila.
Słowa nastolatka odbiły się szerokim echem w mediach. Prasa podkreśla, że Celine może być dumna z syna. Zyskała pewność, że chłopiec przekaże najważniejsze wartości młodszemu rodzeństwu.