Marina, Wojciech Szczęsny
Mimo usilnych starań obu stron, tym razem nie udało się zachować związku w tajemnicy.
Konsekwencja w dążeniu do celu, która wywindowała polskiego bramkarza na szczyt europejskiego futbolu przydała się również w życiu osobistym. Adorowanie Mariny przyniosło pożądane przez Szczęsnego efekty.
Czy z tej znajomości wyniknie coś poważniejszego?
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )