Marina Łuczenko
Ciężko też zrozumieć motywy, którymi kieruje się producent. Naprawdę chce ostrzec Wojtka Szczęsnego przed piosenkarką? Jeśli tak, dlaczego nie udzieli mu życzliwej rady w kuluarach, tylko wciąga w to media?
A może to zemsta na byłej partnerce, która odrzuciła jego uczucia? Mamy nadzieję, że Borowiak wie, co robi i weźmie pełną odpowiedzialność za to, co mówi.
ms/bż