Zanim narodziła się Solidarność, komunizm kruszał za sprawą polskich artystów. Na Festiwalu Edynburskim pokazywali sztukę najwyższej próby i zachwycali międzynarodową widownię. Byli zwiastunami wolności zza Żelaznej Kurtyny. Wszystko za sprawą Richarda Demarco i jego przyjaciela, słynnego agenta 007.