To, na co wszystkie media i dziennikarze w tym kraju czekali, wreszcie nastąpiło – "royal baby” króla Lewego i Anny Lewandowskiej wreszcie przyszło na świat. Sądząc po ruchu, jaki newsy dotyczące tego tematu od pół roku generują, na dziecko wpływowej pary czekali nie tylko dziennikarze serwisów plotkarskich, sportowych, lifestylowych, parentingowych, modowych, a nawet informacyjnych (sic!), ale także spora część społeczeństwa. I mimo że newsy o ciąży i porodzie Ani spotykają się z dużą krytyką i "hejtem" w sieci, wciąż są mega klikalne. Dlaczego?