Weronika Marczuk
Po latach Fakt dotarł do Nowopolskiego, który niechętnie wspominał małżeństwo z Marczuk, a zwłaszcza jego koniec… W 1995 roku wzięliśmy rozwód. Wspólne zdjęcia spaliłem, zrobiłem z tego piękne ognisko - mówił w rozmowie z Faktem - Wyniosłem się z Trójmiasta, prowadzę wypożyczalnię limuzyn ślubnych. Do dziś utrzymujemy sporadyczny kontakt z Weroniką. Mam jej telefon w swojej komórce. Ale to nie jest żadna przyjaźń czy szczególnie ważne koleżeństwo. Było, minęło. To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat.