Maja Sablewska
Wówczas Sablewskiej zaczęło się powodzić. Zarabiała wielkie pieniądze, kupiła sobie mieszkanie i samochód. Zaczęła się modnie ubierać, dbać o wygląd i powoli wychodzić z cienia Dody. W 2009 roku straciła posadę menadżerki Królowej po tym, jak została agentką Mariny Łuczenko. Szczęście się jednak do niej uśmiechnęło – rozpoczęła współpracę z Edytą Górniak i właśnie wtedy wpadła w oko Edwardowi Miszczakowi, dyrektorowi programowemu stacji TVN.