Magdalena Mielcarz, Przemysław Saleta
Czy istniały wtedy duże agencje zdjęciowe? Czy paparazzi śledzili znane osoby?
Paparazzi to było wtedy z 2-3 chłopaków, którzy pracowali dla wyżej wspomnianego magazynu "Halo" - wspomina Jarosław Szado.
Nie było paparazzi, byli fotografowie. Nie było ustawek i całego tego cyrku, ale też nie było tylu celebrytek, było spokojniej. Żeby być gwiazdą, trzeba było na to zasłużyć, ale byleś wtedy szanowany! - stanowczo podkreśla Ilona Felicjańska.