American Dream
Ile to już razy słyszeliśmy pogróżki Dody, że w końcu spakuje walizki i zabierze się na drugi koniec świata, najchętniej do Stanów Zjednoczonych? Jak najdalej od rodaków, którzy nie doceniają, szydzą, pomnika nie chcą, sztuki nie rozumieją… Co by miała robić tam nasza Dorota? Sama przekonuje, że wystarczy jej życie na plaży i czyszczenie desek surfingowych… Wciąż jednak nie zmieniła miejsca zamieszkania i śni swój amerykański sen. Czy nie byłoby wam choć trochę szkoda, gdyby pewnego dnia spełniła swoje pogróżki?