Jest tylko gorzej. Wypływają nowe rewelacje o Meghan i Harrym
Na królewskim dworze nikt nie wierzył w związek Meghan i Harry'ego? Taki obrazek maluje autor najnowszej biografii o życiu książęcej pary. Już i tak mają problemy wizerunkowe, a kolejni biografowie tylko pogarszają sytuację.
Choć wydaje się, że Meghan i Harry są dla siebie najlepszymi przyjaciółmi, tworzą świetne, zgrane małżeństwo, wspierające się w najtrudniejszych chwilach, wszyscy dookoła próbują im wmówić, że są na krawędzi rozwodu. Średnio raz w roku pojawia się książka, którą ekscytuje się szczególnie opinia publiczna w Wielkiej Brytanii. Kolejni "królewscy biografowie" snują teorie na temat życia prywatnego Harry'ego i Meghan, podgrzewając atmosferę wokół pary do czerwoności i - zaznaczmy - świetnie na tym zarabiają.
I tak od kilku tygodni głośno jest o książce "Zemsta. Meghan, Harry i wojna Windsorów", którą napisał Tom Bower. Brytyjska kolorowa prasa i plotkarskie portale pękają w szwach od fragmentów i coraz to nowych rewelacji o związku Susseksów, do których miał dotrzeć Bower. Sensacja goni sensację.
Zobacz: Księżna Meghan o bolesnych stereotypach dotyczących kobiet
Sporo mówiło się już o fragmencie książki, w której Bower opisuje rasistowskie zachowanie księżnej Camilli. Autor informuje np., że królowa miała się cieszyć z powodu nieobecności Meghan na pogrzebie księcia Filipa. "Dzięki Bogu" - miała rzec Elżbieta II do jednego ze swoich pomocników.
Bower miał opierać się na informacjach zaczerpniętych od osób z bliskiego kręgu Meghan i dworu królewskiego, które jakimś cudem do tej pory nigdy nie przemówiły. To samo w sobie stawia jego biografię w negatywnym świetle, bo jej wiarygodność można w łatwy sposób podważyć. Bower jest jednak przekonany, że stworzył hit, stąd ochoczo dzieli się szczegółami na temat tego, co zawarł w swojej książce.
W mediach krąży kolejny urywek budzącej kontrowersje biografii. Dotyczy tego, jak członkowie dworu zareagowali na związek Harry'ego i Meghan. Bower zdradza, że nawet lady Susan Hussey, dwórka królowej, jej towarzyszka od ponad pięciu dekad, zdobyła się na niewybredny komentarz o Markle. Do sytuacji miało dojść tuż przed książęcym ślubem.
"Rozprawiając o tym, że Meghan może zająć się Teatrem Narodowym po ślubie z księciem, Hussey nieoczekiwanie przyjęła poważny ton, mówiąc o przyszłości pary. 'To się skończy płaczem', pozwoliła sobie skomentować. 'Zapamiętajcie moje słowa', powiedziała" - taki fragment Bower umieścił w swojej książce, dając tym samym pożywkę przeciwnikom Harry'ego i Meghan. Wizerunek książęcej pary już dawno legł w gruzach.