Trwa ładowanie...

Tomasz Sekielski o "Zabawie w chowanego". Udzielił wywiadu Magdzie Mołek

Wstrząsający film Tomasza i Marka Sekielskich "Zabawa w chowanego" ujrzał światło dzienne. Dziennikarz opowiedział o nim w najnowszym wywiadzie.

Tomasz Sekielski o "Zabawie w chowanego". Udzielił wywiadu Magdzie MołekŹródło: ONS
dh78pqj
dh78pqj

Tomasz i Marek Sekielscy nakręcili nowy film o tytule "Zabawa w chowanego", który kontynuuje tematykę poruszoną w pierwszej części - "Tylko nie mów nikomu". Premiera, tak jak poprzednio, odbyła się na YouTubie 16 maja o godz. 10:00. W związku z tym Tomasz Sekielski udzielił wywiadu Magdzie Mołek, która od niedawna prowadzi w sieci swój kanał. Dziennikarz nie ma wątpliwości, że po premierze "Tylko nie mów nikomu" znaczna część Polaków inaczej zaczęła patrzeć na problem pedofilii w Kościele.

- Zmieniła się świadomość społeczna przez ten rok. Dyskusja na temat problemu pedofilii wśród księży jest na innym poziomie. Myślę, że to po części albo w znaczniej mierze zasługa "Tylko nie mów nikomu". Nie miałem złudzeń, że nagle zmieni się wszystko, że Kościół dokona rozliczeń. Nie wierzyłem w szybkie działania polityków. I to się potwierdziło. Wciąż jest coś takiego jak parasol ochronny rozłożony nad Kościołem.

ZOBACZ: Tomasz Sekielski o pedofilii. "Politycy zmarnowali rok. Przypomnimy im to"

Magda Mołek spytała wprost Sekielskiego, czy jest to związane z partią, która obecnie rządzi w Polsce.

dh78pqj

- To nie jest problem tylko tego, kto rządzi w kraju. Politycy wszystkich opcji mieli dużo czasu, aby apelować do odpowiednich osób, żeby w końcu wyłonić członków do Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Wszyscy zapewniali, że bez względu na to, kim jest pedofil, trzeba go ścigać. Do tej pory nic się nie dzieje. Mam poczucie, że generalnie dla większości polityków jest to temat niewygodny. Wolą zajmować się innymi sprawami. Może uważają, że nie warto zadzierać z Kościołem, bo to poparcie może przydać się w trakcie wyborów - powiedział Sekielski.

Sekielski, twórca filmu "Zabawa w chowanego" wyjawił, że wiele historii bardzo go dotknęło. Nie spodziewał się, że aż tak emocjonalnie zareaguje na opowieści bohaterów filmu.

- Trudno mówić o cenie. Jeśli coś odczułem bardzo mocno, emocjonalnie, to raczej konsekwencje zaufania, tego, że zwierzyli mi się bohaterowie, że opowiedzieli swoje historie. W sumie przegadałem kilkadziesiąt godzin z kolejnymi ofiarami. Zderzony z tak dużą ludzką tragedią, z ludźmi, którzy mają gigantyczne psychiczne rany, to ich osamotnienie, to mnie bardziej uderzyło, niż się tego spodziewałem.

Dziennikarz podzielił się też swoimi przemyśleniami na temat Kościoła.

dh78pqj

- Nie chcę namawiać do bojkotowania Kościoła. Wolałabym, żeby wierni nie odchodzili z Kościoła, tylko próbowali wywierać presję na biskupach, żeby coś zmienili. (...) Nie chcę mówić o swojej wierze, bo to nie ma znaczenia dla filmów, które robię. Do Kościoła nie chodzę.

Przeczytaj: Obejrzeliśmy nowy film braci Sekielskich. Mocny to mało powiedziane

Nie jest też tajemnicą, że Tomasz i Marek Sekielscy pracują nad trzecią częścią filmu o przestępstwach seksualnych w Kościele. Pojawi się też wątek Jana Pawła II, którego osoba do dzisiaj wzbudza mnóstwo kontrowersji. Mówi się, że papież wiedział o tym, co dzieje się w Kościele i nie reagował.

- Uważam, że to jest naturalna kontynuacja tego tematu. Rozmawiałem z widzami i każde spotkanie kończyło się pytaniem o Jana Pawła II. Uznałem, że to pytanie musimy postawić w filmie. Chcę to sprawdzić. Może być tak, że Jan Paweł II został odcięty od wszystkich informacji, jak mówią niektórzy. Wtedy trzeba by spojrzeć na kardynała Stefana Dziwisza. Jesienią będzie film o SKOK-ach, a na wiosnę przyszłego roku chcemy pokazać widzom film o przestępstwach seksualnych w Kościele.

dh78pqj

Na sam koniec rozmowy Sekielski zdradził, że szykuje też serial dokumentalny o swojej metamorfozie. W sierpniu 2019 r. dziennikarz przeszedł operację zmniejszenia żołądka, dzięki czemu schudł już 65 kg.

- Chciałbym, aby ludzie, którzy nie mają tego problemu, zaczęli inaczej patrzeć na ludzi, którzy mają nadwagę. Żeby nie myśleli o nich tylko i wyłącznie epitetami, żeby nie kojarzyli ich jako leniwych. To jest choroba, która może mieć różne podłoże. Stygmatyzowanie tych osób nie pomaga w walce z chorobą. Jest społeczne piętno otyłości. Jesteś gruby to jesteś nieudacznikiem i zniknij nam z oczu, bo brzydko wyglądasz.

dh78pqj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dh78pqj

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj