Tragedia męża Kamili Porczyk
Pamiętacie fitnesskę, która wygrała program Gwiezdny cyrk? Jej mąż może stracić rękę, a ona opowiada o tym w tabloidzie!
To, co przydarzyło się mężowi Kamili Porczyk, przypomina nieco scenę z horroru, ale, niestety, nie ma w tym podobno ani krzty fikcji.
Fitnesska opowiedziała tragedię męża Super Expressowi - wszystko wydarzyło się w domu jego przyjaciela.
Mój mąż miał pomóc mu znieść szybę do piwnicy. Gdy schodzili ze schodów, kolega pośliznął się, Bernd próbował ratować szybę i ta odcięła mu dłoń - mówi zapłakana Porczyk.
Operacja przyszycia dłoni trwała ponad 7 godzin, ale nie ma gwarancji, że ręka się przyjmie. Mężowi Kamili Porczyk grozi utrata ręki, a fitnesska nie może pogodzić sie z tym, że nie była przy mężu w trudnych dla niego chwilach, bo zwyczajnie nie miała pojęcia o tym, co się wydarzyło.
Horror horrorem, ale nas bardziej zastanawia, jak to się stało, że o wypadku dowiedział sie Super Express, bo Porczyk i jej mąż mieszkają na stałe w Niemczech. Ciekawi nas też to, po co załamana i zapłakana fitnesska opowiada o makabrze w tabloidzie - czyżby wyznawała, że nieważne co mówią, byleby mówili? To jest dopiero horror!
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski