Polskie WAG's
Nie mniejsze zainteresowanie niż sam mecz Polska-Holandia wzbudzały na trybunach partnerki polskich piłkarzy. Rodzime WAG's (od ang. "wifes and girlfriends", czyli żony i dziewczyny) nie tylko dopingowały swoich mężczyzn, ale też chętnie pozowały w swoich dopracowanych na tę okazję stylizacjach.
Tradycyjnie już największe emocje wzbudzały Anna Lewandowska, żona Roberta, Sara Boruc, żona Artura i świeżo poślubiona Wojciechowi Szczęsnemu Marina Łuczenko-Szczęsna.
Anna Lewandowska zaprezentowała się w czarnej, seksownej mini z odważnymi wycięciami po bokach i sportowych butach, Sara Boruc na tę okazję wybrała stylizację w stylu hippie.
Fani w komentarzach natychmiast wytknęli, że dziewczyny pewnie nawet nie wiedzą co się dzieje na boisku, bo są zbyt zajęte robieniem sobie zdjęć.
Śmieszne są te "wag's" czy jak tam na trybunach. Zawsze odstrojone, wszystkie z telefonami, selfie... Więcej skromności mają w sobie właśnie prawdziwe gwiazdy, którymi są bezsprzecznie nasi reprezentanci na boisku. Jakoś te dziubkujące lasie ośmieszają ich i cały ten sport - napisała jedna z fanek pod zdjęciem na profilu Mariny. Uwag w podobnym tonie pojawiło się mnóstwo, a komentujący wytknęli Marinie między innymi "lansowanie się" i "gwiazdorzenie".
Powinny przejmować się krytyką?