Urszula Dudziak mieszkała w oborze? Zamieniła ją na apartament
Półtora roku temu Urszula Dudziak przeprowadziła się do nowo wybudowanego domu w Emilianówce. Jak się okazuje, wcześniej mieszkała jednak w mniej komfortowych warunkach.
Urszula Dudziak to piękna, zadbana, a przede wszystkim energiczna i pozytywnie nastawiona do wszystkiego kobieta. Nie zawsze tak było. Zwłaszcza, że życie wystawiało Urszulę na próby. Nieudane małżeństwo z Urbaniakiem, tragiczny koniec miłości do Kosińskiego, rak piersi.
Jakiś czas temu Dudziak związała się z emerytowanym kapitanem żeglugi wielkiej, Bogdanem Tłomińskim. Pomponik donosi, że zanim wokalistka zdecydowała się wybudować własny dom, przez pewien okres mieszkała na wsi, gdzie korzystała z gościnności Ireny i Andrzeja Andrzejewskich, przyjaciół z Emilianówki.
- Na podwórku u Irenki i Andrzeja stoi obora. Jest w niej kuchnia letnia, czyli piec, na którym gotowało się kiedyś ziemniaki dla świń. Wpadłam na pomysł, żeby z tej obory zrobić sobie pokój-studio. Uwielbiam to miejsce do dziś - wyznała Dudziak.
- Przeróbka trwała kilka tygodni. Tam sobie pomieszkujemy z Bogusiem, gdy uciekamy z Warszawy, żeby przytulić się do przyrody. Na czas budowy naszej chatki takie przytulisko jest jak znalazł - napisała w swojej biografii "Wyśpiewam wam więcej...".
Urszula Dudziak o "The Voice Senior": "Chodzi o to, aby zasypać rów między starszą a młodszą generacją"
Wokalistka jazzowa nie zapomni również pierwszej nocy spędzonej w wybudowanym domu.
- To było niezwykłe doznanie. Kosmos! - powiedziała. - Po Nowym Jorku i Warszawie wieś to wspaniała odmiana. Mam tu cudowne wytchnienie, zieleń, piaski kwarcowe, zioła... Wszystko jest tu pod ręką, ludzie mili, uczynni i prawie wszędzie dotrę na piechotę - dodała.