Mini z trenem to nie wszystko. Miała jeszcze siedem kreacji
Vanessa Hudgens doskonale wie, jak zrobić show. Organizatorzy gali MTV zapewne nie mają wątpliwości, że wybierając ją na gospodynię, strzelili w dziesiątkę. Błyszczała na scenie i to kilkukrotnie.
Im bardziej prestiżowa impreza, tym większą jest rewią mody. Gwiazdy, które są nominowane do nagród i brylują na czerwonym dywanie doskonale wiedzą, ile zależy od oszałamiającej kreacji. Wystarczy jedna stylizacja, by jeszcze długo królować w kolorowej prasie albo najzwyczajniej o sobie przypomnieć. Dlatego też szczególnie artystki dwoją się i troją, by zaprezentować w jak najbardziej fantazyjnej odsłonie.
Tym razem, podczas MTV Movie & TV Awards daleko w tyle zostawiła koleżanki z branży Vanessa Hudgens. Wystąpiła na tej imprezie... aż w ośmiu stylizacjach. Dodajmy, skrajnie różnych stylizacjach.
Zobacz wideo: Klaudia Antos zdradza, że Jennifer Lopez ZNOWU zaprosiła ją do współpracy!
MTV Movie & TV Awards jest prestiżową nagrodą filmową przyznawaną od 1992 r. przez słynną telewizyjną stację muzyczną. W przeciwieństwie do innych filmowych nagród, zwycięzcy nie są wybierani przez jury, lecz w drodze głosowania przez publiczność. To impreza, która przyciąga dosłownie tłumy ulubieńców widzów i słuchaczy. Każdy z nich wie, że chcąc być zapamiętanym tego wyjątkowego wieczora, nawet nie zdobywając statuetki, musi rzucać się w oczy.
Hudgens wzięła sobie tę myśl do serca, bo każda z jej ośmiu stylizacji, w któych pojawiła się na scenie i czerwonym dywanie skutecznie przyciągała wzrok. Częste przebieranki Vanessy to nie tylko jej kaprys. Jako prowadząca galę zręcznie nawiązywała do kolejnych nominacji czy głośnych produkcji, np. Najnowszego "Batmana".
I tak w pewnym momencie pojawiła się ubrana niczym Kobieta Kot w wersji Zoe Kravitz – w lateksowym kostiumie, kozakach i czerwonej peruce. Kiedy zaś mówiła o jednym z największych hitów Netfliksa, "Squid Game", pojawiła się w lśniącym, kolorowym dresie. A to nie wszystko. Dodatkowo dorzuciła sporą dozę humoru występując w krótkich filmikach jako "Emily w Paryżu" czy... bohaterka "Top Gun: Maverick".
Nie omieszkała też podkreślić swoich wdzięków w kreacjach – złotej i kolorowej "dyskotekowej mini", stroju kowbojki, kusej spódniczce i topie, króciutkiej neonowej różowej sukience z mocno wyciętym dekoltem, czy w końcu dopasowanej kobaltowej kreacji ze zwiewnym trenem, która robiła na czerwonym dywanie furorę. Międzynarodowa prasa pisze wprost – Hudgens zadała szyku! A wam w której odsłonie się podoba najbardziej?