Viola Kołakowska
Nasza relacja z Tomkiem wymyka się wszelkim ramom. To taki układ: kij i marchewka,** tkwię w tym, choć wiem, że to nie jest dobre, ale nie potrafię się z tego wydostać.(...) Lena zna taką sytuację od zawsze, ale zadaje pytania, jak każde dziecko: "Mamo, dziadek i babcia mieszkają razem, a my nie, dlaczego?"- zwierza się **Kołakowska.