W "Sanatorium miłości" poznała męża. Mówiła otwarcie o seksie z 80-latkiem
Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz to para, która zdecydowanie potwierdza, że na miłość i małżeństwo nigdy nie jest za późno. Ich drogi skrzyżowały się dzięki programowi "Sanatorium miłości", a niedawno postanowili zdecydować się na zaręczyny. Od ponad trzech lat są w związku i nie kryją, że między nimi dochodzi do romantycznych uniesień.
Iwona, pracująca jako fizjoterapeutka, i Gerard, emerytowany inżynier górnictwa, po zakończeniu "Sanatorium miłości" podjęli decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Była to dla nich ogromna zmiana, zwłaszcza dla 80-letniego Gerarda, który musiał dostosować się do "rewolucji" wprowadzonej przez swoją nową partnerkę.
- Przez długi okres byłem samotny i miałem wszystko w domu poukładane. Iwona zaczęła przestawiać moje uporządkowane życie. Nagle musiałem szukać talerzyka, filiżanki. Ale muszę przyznać, że to jest nawet przyjemne - wyznał Gerard podczas rozmowy z "Twoim Imperium".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Manowska: "Miłość w "Sanatorium miłości" jest przyjaźnią"
Gerard i Iwona stali się niejako ambasadorami "Sanatorium miłości". Obecnie są już po ślubie, ale to nie poważna decyzja pary zaskoczyła fanów, ale jej odważne wyznania. Często są zapraszani do udzielania wywiadów i występują w programie "Pytanie na śniadanie". To w programie otworzyli się na temat swojego intymnego życia.
- Jesteśmy razem ponad rok, ale wciąż czujemy, że to jest dla nas okres zalotów. Sam akt zbliżenia jest dla nas momentem napełnionym pięknymi emocjami, ale równie cudowne są chwile po - wyznała przed kilkoma laty Iwona.
Gerard był jeszcze bardziej bezpośredni w swoich wyznaniach.
- Nasze życie intymne jest fantastyczne, ponieważ uprawiamy miłość, gdy oboje tego chcemy. A po stosunku... to jest coś niesamowitego, tulimy się do siebie, czujemy nasze zapachy - mówił 80-latek.
- Czekam na ten moment, czy moja Iskierka jest zadowolona, wtedy zaczynam rozmowę - zdradził Gerard, narzeczony Iwony.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.