Wdowa po Kukulskim nie przejmuje się prostytutkami w jego domu
To właśnie tutaj Monika Borys spędziła najpiękniejsze lata swojego małżeństwa z Jarosławem Kukulskim, a sam kompozytor odnalazł spokój po tragicznej śmierci swej pierwszej żony Anny Jantar. Pierwsze kroki stawiał mały Piotruś Kukulski i dorastała Natalia Kukulska. Ale wdowa po artyście nie ma żadnych sentymentów. Nie obchodzi jej, że w jej byłym domu jest teraz... dom publiczny.
– To taki budynek jak każdy inny. Nie jestem z nim związana. Nie obchodzi mnie, co robią z tym nowi właściciele. Mają do tego prawo – mówi w rozmowie z Faktem niewzruszona Monika Borys. Podobne podejście ma jej syn, owoc małżeństwa piosenkarki z Jarosławem Kukulskim.
– Dziwna sprawa. Nie mam pojęcia, co się tam dzieje teraz. Nie interesuje mnie to. Ja sprzedawałem ten dom miłemu starszemu małżeństwu – twierdzi Piotr Kukulski.
Chłopak został właścicielem posiadłości po śmierci ojca w 2010 roku. Potem ją sprzedał. Z relacji sąsiadów jasno wynika, że agencja towarzyska mieściła się już tam zanim młody Kukulski sprzedał dom. W rozmowie z Faktem Monika Borys broni syna.
– Dom wynajmowany był na szkołę języka angielskiego jeszcze za życia pana Kukulskiego – mówi. Jednak zarzutu, jakoby Piotr Kukulski miał później wynajmować willę agencji towarzyskiej, nie potwierdza: – Po śmierci pana Kukulskiego dom został sprzedany i tyle powiem.
Po tragicznej śmierci swojej ukochanej żony Anny Jantar w 1980 roku Jarosław Kukulski przez kilka lat unikał związków. Dopiero dwudziestoletnia Monika Borys, marząca o karierze wielkiej piosenkarki, pozwoliła mu ponownie uwierzyć w miłość. Para wzięła ślub, a później urodził się ich syn. W domu na warszawskim Żoliborzu Borys cieszyła się dzieciństwem małego Piotrusia. Tam też mieszkała, gdy święciła największe triumfy w swojej karierze, a skomponowany przez jej męża hit „Co ty, królu złoty” podbijał listy przebojów. Ale teraz nie ma żadnych sentymentów i nie przeszkadza jej, że w willi mieście się dziś agencja towarzyska...
(fot. kapif.pl)
(fot. kapif.pl)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski