Nie przepadała za swoim kolegą z programu. Miała z nim problem
Dorota Wellman i Marcin Prokop od kilkunastu lat prowadzą wspólnie "Dzień Dobry TVN". Jednak okazuje się, że na początku swojej znajomości nie przepadali za sobą. Co było powodem niechęci?
Dorota Wellman i Marcin Prokop od 2007 r. tworzą zgrany duet. Tak naprawdę ciężko sobie wyobrazić popularny program śniadaniowy TVN-u bez nich. Jak można przeczytać na stronie "Dzień Dobry TVN", ich relacja dojrzewała na oczach widzów, którzy nieustannie cenią ich za profesjonalizm, dobrą energię i humor. Choć dziś dziennikarze znają się jak "łyse konie", to jednak nie zawsze było między nimi dobrze. W swoim ostatnim wywiadzie wrócili do czasów, gdy nie mieli o sobie najlepszego zdania. A na pewno nie miała go Wellman.
–  Nie lubiłam Marcinka za całokształt. Taki kogut był, wszystkie panie były jego. Taki erotoman-gawędziarz – przyznała prezenterka. – Byłaś zazdrosna, że za Tobą nie latałem. Nie mam już innego wyjścia i nie chcę mieć innego wyjścia, bo ona w moim telewizyjnym życiu jest najważniejsza – powiedział z kolei Prokop.
Zobacz: Odejścia z TVN
Jednak pierwsze wrażenia mogą być mylące i tak było w tym przypadku. Po latach wspólnej pracy dziennikarze zaprzyjaźnili się ze sobą. Co więcej, oboje się od siebie czegoś nauczyli. – Nauczyłam Marcina starego dobrego dziennikarstwa. Marcin zawsze był geniuszem. Jest niezwykle błyskotliwy. Potrafi każdą rozmowę poprowadzić, jaką tylko sobie życzysz. Ale wpoiłam mu przygotowanie takie solidne, bardzo porządne – wyjaśniła Wellman. Prokop dodał, że pokazują sobie swoje światy, zainteresowania i punkty widzenia. Jak widać sposób pracy, jaki sobie wypracowali, działa bardzo dobrze.