Wesele Oli Kwaśniewskiej i Kuby Badacha: Jak bawiło się 400 gości?
Takiego wesela świat polityki i show-biznesu dawno nie widział. Rodzice Oli Kwaśniewskiej (31 l.) i Kuby Badacha (36 l.) nie szczędzili grosza na przyjęcie. Impreza trwała do piątej nad ranem. W przerwach między tańcami goście przy bogato ustrojonych stolikach zajadali się m.in. zupą z raków i pieczoną kaczką.
Z Warszawy do hotelu, gdzie zaplanowano wesele, trzeba było przejechać niemal 30 kilometrów. Ale nikt z zaproszonych nie żałował. Na gości czekały wnętrza świeżo ukończonego, nowoczesnego czterogwiazdkowego hotelu Narvil nad rzeką Narew. Niemal 400 gości na powitanie otrzymało lampkę szampana. Wszyscy zaczekali około 30 minut na młodą parę, by zaśpiewać im pierwsze tej długiej nocy "sto lat". Potem przyszedł czas na pierwszy taniec Oli i Kuby. Głos zabrali też ojcowie państwa młodych – Aleksander Kwaśniewski (58 l.) i Tadeusz Badach (65 l.).
Gdy ktoś zmęczył się weselnymi tańcami, mógł odpocząć lub odświeżyć się w zarezerwowanym pokoju, o ile nie zdecydowali się na powrót z wesela jeszcze tej samej nocy. Za pokoje płacili oczywiście rodzice młodej pary. Młodzi dostali mnóstwo prezentów, głównie z listy ślubnej, którą Ola i Kuba dołączali do zaproszeń. Część gości zdecydowała się jednak na podarunek w postaci koperty z wiadomą zawartością. Wesele skończyło się około piątej nad ranem. W niedzielę, niemal w samo południe bliscy i znajomi zebrali się na poprawinach.
(fakt)
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski