Tragiczny koniec
Wokalistka miała tylko jednego męża. Od 1992 do 2007 roku była żoną Bobby'ego Brown'a. Rozwód zbiegł się czasowo z leczeniem odwykowym od narkotyków. Mimo trudnych chwil piosenkarce udało się wywalczyć prawa rodzicielskie do opieki nad jej jedyną córką, Bobbi Kristiną.
Wydawało się, że Whitney wychodzi na prostą. Niestety, wokalistka nie mogła poradzić sobie z uzależnieniem, które zdominowało jej życie i przyczyniło się do śmierci. Piosenkarka utonęła w wannie swojego hotelowego pokoju w Beverly Hills 11 lutego 2012 roku. Testy toksykologiczne wykazały, że w jej ciele w chwili śmierci były ślady m.in. kokainy, marihuany i leku przeciwlękowego.
Houston kochał nie tylko świat muzyki, ale też filmu. Whitney zapisała się na stałe w sercach milionów fanów. Można powiedzieć, że była legendą jeszcze za życia.