Whitney Houston zrobiła aferę na pokładzie samolotu

Czy to zbytnia wysokość, czy też stres związany z podróżą odbiera im rozum? Tym razem Whitney Houston się nie popisała. Jak donoszą amerykańskie media, diwa jako jedyna nie chciała zapiąć pasów bezpieczeństwa przy starcie samolotu.

Stewardessa zapowiedziała piosenkarce, że jeśli się nie podporządkuje zasadom, będzie musiała opuścić pokład i nie wybierze się w podróż z resztą pasażerów. Nawet to nie przekonało Houston. W końcu stewardessa sama zapięła pas piosenkarce jak niesfornemu dziecku!

Whitney trochę przesadziła, bo tego dnia wcześniej spóźniła się na inny lot, ale na 100% jest trzeźwa i wtedy była właśnie w drodze do Detroit, gdzie kręci zdjęcia do swojego nowego filmu - tłumaczy gwiazdę jej anonimowy znajomy.

To trochę smutno, że w przypadku Houston wieść, że zrobiła coś głupiego na trzeźwo to dobra wiadomość...

(BZe)