Wiadomo, czyje mieszkanie podpalono podczas Marszu Niepodległości
Stefan Okołowicz to polski artysta. To w jego mieszkanie trafiła raca rzucona przez jednego z uczestników Marszu Niepodległości. Co wiemy?
Przez Warszawę przeszedł Marsz Niepodległości. Awantury, bijatyki, rzucane w mieszkania race, ataki na policję - to, co działo się w Warszawie, można prześledzić w tekście WP Wiadomości. Bez dwóch zdań sytuacja od początku wymknęła się spod jakiejkolwiek kontroli. Gdy uczestnicy Marszu przechodzili obok Al. 3 Maja, część z osób zaczęła rzucać race w stronę pobliskich mieszkań. Na jednym z balkonów wywieszona była tęczowa flaga i baner Strajku Kobiet. Race trafiły na znajdujące się obok balkony. Jedna trafiła do mieszkania, które zajęło się ogniem.
Jak donoszą media, mieszkanie, które najbardziej ucierpiało, to pracownia Stefana Okołowicza.
Zobacz: Marsz Niepodległości. Zamieszki w okolicach Stadionu Narodowego
"Super Express" donosi, że w mieszkaniu artysty znajdują się cenne fotografie i reprodukcje obrazów Stanisława Ignacego Witkiewicza.
- Oczekuję przeprosin od Bąkiewicza, organizatora marszu - skomentował artysta.
Okołowicz to ekspert, który wie wszystko o twórczości Witkacego, jednego z najważniejszych polskich artystów. Jest współautorem albumu "Anioł i Syn: 30 lat dialogu Stanisława i Stanisława Ignacego Witkiewiczów".
To także wybitny fotograf tworzący w technice analogowej.
Zdjęcia mieszkania Okołowicza publikują w mediach społecznościowych jego znajomi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter