Wiesław Gołas nie spoczął w Alei Zasłużonych. Żona aktora wyjaśniła, dlaczego
Wiesław Gołas został pochowany na Powązkach 14 września. Uroczystość pogrzebowa miała charakter państwowy, ale to, gdzie spoczął aktor, największe znaczenie miało dla niego samego i jego najbliższych. Przede wszystkim żony.
Znany i ceniony aktor, a przede wszystkim aktor uwielbiany przez widzów zmarł w wieku 90 lat. Pożegnano go z honorami 14 września, a na uroczystości pogrzebowej nie brakowało bliskich aktora, gwiazd i oficjeli.
Wiesław Gołas był jednym z najbardziej znanych i rozpoznawalnych aktorów polskich starszego pokolenia, który sympatię widzów zaskarbił sobie przede wszystkim dzięki udanym, komediowym występom w filmach Stanisława Barei, Jerzego Gruzy i Andrzeja Kondratiuka.
Ze względu na jego imponujący dorobek, a także niewątpliwy wkład w rozwój kultury, zdecydowano o państwowym charakterze pogrzebu aktora. Ponadto został pośmiertne odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury.
Oni odeszli w 2021
Zmarły nie spoczął jednak w Alei Zasłużonych na Powązkach, jak proponowały to właśnie władze. Jak donosiła kolorowa prasa, artysta zawczasu zadbał o szczegóły swojego pogrzebu. Z prośbą zwróciła się też żona. - Co do państwowego pogrzebu męża prosiłam tylko, żeby nie było polityki, bo nie wiem, czy on by sobie tego życzył - powiedziała "Faktowi".
Przed laty wykupił z nią kwaterę na Starych Powązkach. O tej decyzji opowiedziała żona aktora "Super Expressowi". Łączyło ją z mężem niezwykłe uczucie. Przeżyli razem przeszło 45 lat i nie chcieli się rozstawać nawet po śmierci.
Pani Maria potwierdziła, że Związek Artystów Scen Polskich zwrócił się do niej z propozycją pochówku w Alei Zasłużonych, ale odmówiła. Zadbała, by spełnić wolę męża. Opowiedziała też, co kierowało nimi przy kupnie kwatery.
– Zrobiliśmy to już dawno po to, by w przyszłości razem tam spocząć. Będziemy razem na wieki – wyjawiła w rozmowie z tabloidem.