Michał Wiśniewski
Ten temat nie pojawia się w naszych rozmowach. Myślałem kiedyś, że dzieci są integralną częścią rodziny, taką, która ją scala. Wierzyłem, że są elementem budującym i cementującym związek. Jak się okazuje, nic bardziej mylnego. Przykre, ale prawdziwe. Jak na razie mamy jednego syna z pierwszego związku Dominiki, a także moje trzy dziewczynki i jednego chłopca. Wydaje mi się, że ta rodzina jest spełniona. Ale z drugiej strony... dzieci nigdy dość! - wyznał w wywiadzie dla Świat i ludzie.