Osobiste wyznanie
Wnuczka premiera zdecydowała się też na bardzo osobiste wyznanie. Okazuje się bowiem, że kłopoty z utrzymaniem wymarzonej wagi przypłaciła zaburzeniami odżywiania.
- Miałam z tym duże problemy wcześniej. Byłam okrąglejsza. Jak dziewczyna jest trochę bardziej okrągła, to mogą paść komentarze typu "świnia", "krowa" i to zostaje - tłumaczy. - Kiedy byłam w najgorszym momencie, miałam przejścia z byłym chłopakiem, wpadłam w bulimię. Miałam z tym bardzo duży problem przez parę miesięcy. W wyjściu z tej sytuacji pomogło mi poznanie nowego chłopaka. To było uczenie się kochania siebie samej od nowa - podsumowała Monika.