Wojciech Korda jest przykuty do łóżka. Fani pomogli mu w trudnej sytuacji
Wojciech Korda po sześciu udarach jest przykuty do łóżka. Jego żona ma problemy z utrzymaniem domu. Choć pomaga jej Polska Fundacja Muzyczna, ledwo wiąże koniec z końcem. Tym razem fani nie zawiedli.
Wojciech Korda był liderem zespołu Niebiesko-Czarni. W 2015 r. doznał pierwszego z sześciu udarów. Obecnie jest przykuty do łóżka. Cierpi na postępującą niewydolność oddechową, cukrzycę oraz parkinsonizm poudarowy. Oddycha z pomocą respiratora, odżywiany jest dojelitowo. Opiekuje się nim jego druga żona Aldona.
Ich skromne emerytury nie starczają na pokrycie niezbędnych wydatków. Korzystają ze wsparcia Polskiej Fundacji Muzycznej, które finansuje środki higieniczne, odżywki, opał na zimę itp.
- Przy tak chorej osobie, która przeszła sześć udarów, jest trudno. Gdyby nie ciężka 24-godzinna praca żony, pani Aldony, jej oddanie i wysiłek, Wojtka pewnie już nie byłoby wśród nas - mówił w rozmowie "Faktem" Tomasz Kopeć z Polskiej Fundacji Muzycznej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bruce Willis kończy karierę. Rodzina poinformowała o chorobie
Okazuje się, że przy wzroście cen pani Aldonie jest podwójnie trudno utrzymać dom. W ostatnim czasie groziło im odcięcie prądu, a to oznaczałoby dla Kordy śmierć.
- Koszty takiej choroby są coraz większe, a pojawiają się kolejne problemy i wydatki. Same plastry, które są niezbędne, gdy ktoś leży nieruchomo w łóżku, bo pojawiają się odleżyny, kosztują po kilkaset złotych. Teraz przy wzroście cen prądu, który dotyka nas wszystkich, regulowanie faktur za prąd stało się dla pani Aldony problematyczne i pojawiło się zadłużenie, a z nim strach, że dostawca odetnie prąd, co czyni się standardowo. Brak prądu to zatrzymanie maszyn, które podtrzymują przy życiu Wojciecha i są niezbędne. Wojtek jest zupełnie zależny od tych maszyn, może więc dojść do sytuacji tragicznej - mówił Kopeć.
Okazuje się, że po pierwszych doniesieniach o problemach finansowych Wojciecha Kordy fani ruszyli na pomoc. Udało się zebrać kwotę potrzebną na opłacenie rachunków i leków.
- Zadłużenie za prąd rozłożono na raty, a na konto Fundacji wpłynęły pierwsze pieniądze. Będziemy więc mogli pomóc i Wojtkowi i pani Aldonie - przekazał dobrą wiadomość Kopeć.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.