Wojtek Medyński lubi adrenalinę
Aktor serialowy wyznał, że lubi adrenalinę, którą dostarcza mu... praca.
Pomyślelibyśmy raczej o adrenalinie innego rodzaju - wyścigi szybkimi samochodami, podrywanie niedostępnych kobiet, granie w kasynach... Okazuje się, że przystojny aktor jest grzecznym chłopcem i nie takie rzeczy mu w głowie.
Przy różnych okazjach grałem już w Black Jacka i w ruletkę, ale nigdy nie połknąłem bakcyla, żebym siedząc w domu i nudząc się pomyślał o wyjściu wieczorem do kasyna - wyznał aktor Super Expressowi.
Medyński zdradził, że wystarcza mu adrenalina podczas występów na żywo w teatrze i na estradzie. Ciekawe, czy podobną adrenalinę dostarczały mu występy w poprzedniej edycji programu Jak Oni Śpiewają.
Nas od słuchania Medyńskiego niemiłosiernie bolały uszy, więc lepiej będzie chyba, jeśli dostarczy sobie zapas adrenaliny, spełniając swoje marzenie o skoku na bungee. Śpiewanie na żywo nie wchodzi w grę.
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.