Trwa ładowanie...
di8umhu
Wybory korespondencyjne? Stuhr: "Przypomina mi się dzieciństwo i PRL"

Wybory korespondencyjne? Stuhr: "Przypomina mi się dzieciństwo i PRL"

Maciej Stuhr podczas debaty wyborczej zorganizowanej przez WP stwierdził, że sytuacja przypomina mu lata 80. - Przypomniała mi się sytuacja z dzieciństwa. Chodzi o dyskusję, która toczyła się przy naszym stole. Mój ojciec twierdził, że na żadne wybory PRL-owskie się nie wybiera, bo to nie są wybory, ale farsa. A mój dziadek Tadeusz Stuhr na to, że wybory to jest obowiązek obywatelski i trzeba iść - wspomina aktor. Maciej Stuhr przyznał, że jego pierwszym odruchem był bojkot, a właściwie "wykpienie całej tej farsy". - I tego się trzymam, choć jestem otwarty na dyskusję. Z drugiej strony może być też tak, że ta postawa została zaprojektowana przez pana Kaczyńskiego, dla którego spełnieniem marzeń jest, abyśmy do tych wyborów nie poszli. Wtedy miałyby problem z głowy.

mi się bardzo dawne czasy skąd ta Rozwiń

Transkrypcja:

mi się bardzo dawne czasy skąd ta sytuacja wydała mi się znajoma i przypomniałem sobie jak byłem małym dzieckiem 80 i ta dyskusja toczyła się dokładnie przy naszym stole kiedy ja byłem małym dzieckiem mój ojciec Jerzy twierdził że na żadne wybory prl-owskie się nie wybiera bo to nie są wybory tylko farsa a mój ojciec Mój dziadek Tadeusz Stuhr mówił że wybory to Obowiązek obywatelski i trzeba na te wybory pójść coś mi tutaj zarezerwował o w tych ostatnich dyskusjach pierwszym odruchem moim był oczywiście Bo właściwie nie tyle bojkot co co wykupienie tej całej farsy i właściwie trzymam się przy tym zdaniu Mimo że jestem otwarty słucham różnych mądrych ludzi trochę dało mi do myślenia taka sugestia że właściwie ta nasza postawa którą tutaj we troje chyba reprezentujemy jest może się może być zaprojektowana wcześniej przez pana Kaczyńskiego dla którego to jest spełnienie marzeń żebyśmy do tych wyborów nie poszli on ma w pierwszej turze problem z głowy no ale mimo wszystko na dziś moja moja w sprawie jeszcze się diametralnie zmieniła Chociaż tak naprawdę nie wiemy w ogóle o czym rozmawiamy bo nie wiemy czy rozmawiamy o wyborach korespondencyjnych klasycznych 1724 mimo że do daty 10 maja mamy ledwie 11 dni nie wiemy nic
di8umhu
di8umhu