Robert Kozyra: Zatrudnił pucybuta
Jednak niektórych par z ogromnej kolekcji Kozyry na próżno jednak szukać w sklepach, gdyż zostały uszyte na zamówienie. Równie zaskakująca co ilość obuwia, jest też miłość, jaką Robert je darzy. Aby służyły mu jak najdłużej, juror zatrudnił nawet osobę, która dba o ich konserwację. To się nazywa pasja!
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )