Wymowny gest w Cannes. Francuska aktorka sprzeciwia się przemocy seksualnej
Judith Godreche jest jedną z twarzy ruchu #MeToo we Francji. Podczas środowej premiery w ramach Festiwalu w Cannes aktorka zdecydowała się na wymowny gest na czerwonym dywanie.
We wtorek oficjalnie wystartowała kolejna edycja Festiwalu Filmowego w Cannes. Tego dnia we francuskiej stolicy kina odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia wydarzenia, podczas której wręczono Honorową Złotą Palmę. Nagroda za całokształt twórczości trafiła w ręce Meryl Streep, która odbierając wyróżnienie, mogła również usłyszeć wzruszającą laudację w wykonaniu Juliette Binoche.
W środę w Cannes odbył się pokaz jednej z produkcji, które nie biorą udziału w rywalizacji o Złotą Palmę. Mowa tu o filmie "Furiosa: A Mad Max Saga". Premiera dzieła George'a Millera przyciągnęła wiele znanych twarzy - na czerwonym dywanie Pozowali m.in.wcielająca się w główną rolę w produkcji Anya Taylor-Joy oraz Naomi Campbell, która na tę okazję wybrała suknię Chanel sprzed 30 lat.
Wymowny gest na czerwonym dywanie w Cannes. Francuska gwiazda sprzeciwia się przemocy seksualnej
W gronie gości przybyłych na środową premierę znalazła się również znana francuska aktorka, Judith Godreche. Gwiazda podczas tegorocznego festiwalu promuje swój autorski krótkometrażowy film "Moi Aussi", opowiadający historie ofiar przemocy seksualnej. Aktorka na pokazie produkcji z uniwersum "Mad Maxa" pojawiła się w towarzystwie obsady filmu, który wyreżyserowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anja Rubik o znajomości z Emily Ratajkowski i Bieberami: "Zaplanowana jest wspólna kolacja"
Jak informuje agencja AP, Godreche Zadedykowała swoje dzieło "wszystkim tym, którzy pewnego dnia w końcu będą mogli opowiedzieć swoją historię", jak również tym, którzy "wciąż żyją w milczeniu". Podczas spaceru po słynnych schodach Godreche i jej ekipa zdecydowali się na wymowny gest, wyraźnie nawiązujący do tematyki filmu "Moi Aussi". Francuska gwiazda i jej towarzysze zakryli bowiem usta dłońmi.
Tytuł krótkometrażowej produkcji w reżyserii Judith Godreche w języku angielskim można przetłumaczyć jako "Me Too". Aktorka we Francji uważana jest za jedną z twarzy ruchu sprzeciwiającego się molestowaniu kobiet. Jak przypomina agencja AP, Godreche była jedną z pierwszych gwiazd, które publicznie wystąpiły przeciwko Harveyowi Weinsteinowi. W 2017 roku w rozmowie z "New York Timesem" aktorka własne doświadczenia z producentem. Jak zdradziła, w 1996 roku podczas pobytu w Cannes Weinstein zaprosił ją na śniadanie, by porozmawiać o filmie z jej udziałem, który wcześniej kupiła jego wytwórnia. W pewnym momencie producent zaproponował, by rozmowa przeniosła się do jego pokoju hotelowego.
Jak opisywał "New York Times", Godreche stwierdziła, że Weinstein chciał zrobić jej masaż, przekonując, że jest to amerykański zwyczaj. Aktorka odmówiła, jednak mężczyzna nie ustępował - zaczął się do niej dobierać i zdejmować z niej sweter.
W lutym tego roku Judith Godreche oskarżyła znanego francuskiego reżysera, Benoit Jacquota o "gwałt z użyciem przemocy". Aktorka oskarżyła również o gwałt reżysera Jacquesa Doillona. W lutym 2024 Godreche wystosowała mocny apel podczas rozdania Cezarów, wzywając francuski przemysł filmowy, by stawił czoło prawdzie na temat przemocy seksualnej.
Możemy zdecydować, że mężczyźni o oskarżeni o gwałt nie będą dłużej rządzić kinem - cytowała aktorkę AP.