Wojciech Fibak
Pani koleżanka Jola stwierdziła, że czuła się podczas rozmowy z tenisistą jak w "fabryce dziewczyn". Miała wrażenie, że nie jest pierwsza i nie ostatnia. Czy pani miała podobne odczucie?
Rzetelność dziennikarska nakazuje mi pisać o tym, co widziałam i słyszałam, a nie to, co mi się wydaje.
Czy pani zdaniem przed nawiązaniem przez panią kontaktu z "miłym panem X" Wojciech Fibak liczył na coś więcej z pani strony?
Nie powiedział tego wprost. Tego, że mam się z nim całować również nie powiedział, tylko sobie to wziął...
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )