Cybulski i syn, Maciej
- Zbyszek był człowiekiem bardzo trudnym we współżyciu* – żaliła się później. *– Ciągle nie było go w domu, a jeżeli wracał, to późno. W końcu przestałam reagować. Musiałam się przyzwyczaić. Dopóki nie wzięliśmy ślubu, żyliśmy bardzo dobrze i zgodnie.
Cybulski przyznawał, że średnio nadawał się na ojca. Lubił korzystać z życia, poza tym wiele pracował i nie zawsze miał ochotę na zabawy z dzieckiem. Maciej Cybulski, tak jak ojciec, lubił korzystać z życia i miał słabość zarówno do alkoholu jak i kobiet. Praktycznie nie pracował, utrzymywał się z tantiem po ojcu i drobnych, dorywczych prac remontowych.