Filip Chajzer
- Zbigniewa Wodeckiego słucham codziennie rano w samochodzie. W sumie to razem daliśmy już setki koncertów. Dobrze, że nikt ich nie słyszał... Jak by nie było - korki i ta gówniana pogoda z "A Space Odyssey" są łatwiejsze do zniesienia. Genialny artysta i fantastyczny facet. Dzisiejsza wiadomość jest cholernie przykra ale głęboko wierzę, że będzie dobrze i tysiące koncertów jeszcze przed nami. Musi być dobrze ! - napisał prezenter (zachowano oryginalną pisownię).